Manchester Warto wiedzieć Wielka Brytania

Polish Centre “Wilno” niesie pomoc w Manchesterze

Polish Centre „Wilno” Manchester kolejny raz staje na wysokości zadania i daje przykład swojej lojalności wobec miejscowej Polonii.

Świat walczy z koronawirusem. Rządy objętych epidemią krajów podejmują decyzje o przymusowej kwarantannie obywateli, w laboratoriach naukowcy szukają skutecznego antidotum na COVID-19, lekarze i pielęgniarki walczą o życie zarażonych pacjentów, narażając swoje.

Wolontariusze Polish Centre „Wilno” Manchester postanowili nie stać obojętnie i wesprzeć tych, którzy są w potrzebie.

Na oficjalnej stronie polskiego ośrodka pojawiła się informacja, o organizowanej przez wolontariuszy akcji szycia maseczek dla szpitala w Polsce, oraz dla miejscowej Polonii.

Jak powiedział pomysłodawca akcji Pan Waldemar: „szybko udało się znaleźć chętnych do pomocy i nawet nie zdawałem sobie sprawy, że aż tylu
polskich krawców jest w Manchester”

Szyte maseczki będziemy rozdawać miejscowej Polonii ,a dużą ich partię wyślemy do jednego ze szpitali w Polsce“- dodał.

Na pytanie, kto finansuje akcję, wolontariusze „Polish Centre „Wilno” uśmiechnęli się szeroko. Odpowiedź była prosta:
„Każdy z Nas dołożył do akcji. Za to zakupiliśmy tkaniny i inne, potrzebne nam rzeczy. Nie płacimy krawcom, bo nas po prostu nie stać. Ci ludzie robią to z dobrego serca. Chcemy pomóc, oni również. Potrafią szyć, a my chociaż poprzez zakup potrzebnych materiałów możemy wspomóc walkę z tym śmiercionośnym wirusem” – mówi Pan Waldemar

Oprócz akcji szycia maseczek, działacze Polish Centre „Wilno” wychodzą z kolejną inicjatywą.
O akcję „Kurier Wileński” – czym jest i na czym polega, pytamy pomysłodawcę Pana Karola z zarządu Centrum Polonijnego.
“Akcja Kurier Wieleński polega głównie na dostarczaniu niezbędnych zakupów starszym lub schorowanym Polakom, a także rodakom w samoizolacji. Pracuję jako manager w jednym ze znanych supermarketów i przeraził mnie widok pustych półek po zakupowej panice Brytyjczyków. Znikało wszystko jakby świat miał się zaraz skończyć. Starsze osoby były dosłownie taranowane, a produkty takie jak mydło i papier toaletowy
był wyrywany im z rąk. Obraz bezsilności, rozpaczy starszych osób spowodował, że zacząłem zastanawiać się, w jaki sposób ułatwić tym ludziom dokonanie zakupów chociaż podstawowych produktów.
Po powrocie z pracy przeglądałem Facebooka i natrafiłem na ogłoszenie jednego z przewoźników w Manchester, że za opłatą zrobi i dowiezie zakupy do domu… Za opłata!!!

Pomyślałem ze to nie fair. Ludzie zmuszeni są pozostać w domu, wielu z nich traci pracę, a jutro staje się coraz to bardziej niepewne. Ktoś wykorzystując sytuację, próbuje na tym zarobić. To nie w porządku!” – irytuje się Pan Karol

Dalej już poszło. Pan Karol pracując w sklepie, mając dostęp do produktów i możliwości ich zamawiania, odwołując wszystkie zaplanowane zajęcia i imprezy w Polish Centre”Wilno” z grupką zapaleńców postanowił działać.

Już pierwszego dnia po zamieszczeniu ogłoszenia o akcji na portalu internetowym zgłosiły się pierwsze osoby chcące skorzystać z pomocy ze strony Centrum.
Akcja ruszyła całą parą. Wolontariusze robią zakupy i dostarczają pod drzwi zamawiających. Odbiorcy płacą tylko za to, co na paragonie i w siatkach – dowóz gratis zapewnia Polish Centre “Wilno”

Przedsiębiorczy Pan Karol postarał się o 10 % rabat ze strony supermarketu w którym pracuje i możliwość skorzystania z pierwszeństwa zakupów.

Akcji towarzyszy wiele emocji. Osoby starsze otwierają drzwi stając w nich często ze łzami w oczach i okazując ogromną wdzięczność za pomoc. Oczywiście zachowanie dystansu jest niezbędne, dlatego też dostawy realizowane są z zachowaniem wszelkich wymogów bezpieczeństwa.
Mimo prób odwzajemnienia wdzięczności wolontariusze odmawiają przyjmowania napiwków. Pan Karol przekonuje, że widok wzruszonych i szczęśliwych naszych rodaków w zupełności im wystarcza.

Klub aktualnie realizuje kilka zamówień tygodniowo, a komentarze zamieszczane na stronie Polish Center “Wilno” i zgłoszenia chętnych chcących przyłączyć się do akcji utwierdza wolontariuszy w przekonaniu, że było warto.

Zapytaliśmy główną fundatorkę i założycielkę Polish Centre „Wilno” Panią Eve Szegidewicz, czy uważa ze ośrodek „Wilno” staje się przykładem i motorem napędowym miejscowej Polonii i ostoją Polaków w Manchester? Jej odpowiedź była krótka i zdecydowana: „Nie, Polish Centre Wilno staje domem dla wszystkich”

I niech te słowa posłużą za puentę.

Dołącz do nas, udostępniaj artykuły PolishNews24.com w social media:
Please follow and like us: