W ostatnich dniach, udając się na zakupy do angielskich marketów, nie sposób nie zauważyć pustych półek w strefie warzyw. Brakuje m.in. pomidorów. Temat ten jest nadal komentowany w angielskich mediach społecznościowych , dlatego postanowiliśmy to sprawdzić.
Jak informuje na swoich stronach serwis BBC powodując się na informacje z The British Retail Consortium, tymczasowe braki w asortymencie, mają być konsekwencją złej pogody w Południowej Europie( Hiszpania) i Afryce ( Maroko), skąd produkty takie jak m.in. pomidory, trafiają do Wielkiej Brytanii tym okresie.
Zła pogoda przeszkodziła farmerom, ale była także powodem utrudnień w transporcie. Odwołane z powodów pogody transporty promowe z Maroko, spowodowały opóźnienia w łańcuchu dostaw warzyw i owoców. Efekty widać na pustych sklepowych półkach.
Temat jest ostatnio komentowany angielskich mediach społecznościowych. Warzywa to nie jedyny przykład braku w asortymencie. Niedawno sporo osób sygnalizowało problemy zakupem np. jajek.
Porównując zaopatrzenie sklepów w Anglii dziś, i kilka miesięcy wcześniej, nie sposób zobaczyć różnicy w dostępności niektórych produktów.
Dla wielu Brytyjczyków przekonanych o samowystarczalności kraju i utwierdzanych w tym przekonaniu przez polityków prących do Brexitu, jest to kolejny dowód na to, jak ważny w procesie zaopatrzenia tutejszych hurtowni, sklepów i supermarketów jest import z Europy i pozostałych regionów poza Wielką Brytanią.
1 COMMENTS
Comments are closed.