Tłumy w górach. Pierwsze zauważalne efekty złagodzenia obostrzeń w Polsce
Od piątku 12 lutego w Polsce, zostały złagodzone restrykcje, wprowadzone z powodu panującej pandemii kooronawirusa COVID-19. Otwarto stoki, pensjonaty, hotele, z zachowaniem wszelkich wymogów reżimu sanitarnego, społecznego dystansu i obowiązku zakrywania twarzy.
Nie trzeba było długo czekać na to, by m ludzie ruszyli w polskie góry, stając w kilkugodzinnych korkach na słynnej Zakopiance, prowadzącej do stolicy polskich Tatr – Zakopanego.
Niestety, wiele osób znoszenie restrykcji potraktowało zbyt dosłownie…
Na zdjęciach, jakie obiegły internet, widać tłumy na zakopiańskich Krupówkach. Z piątku na sobotę odbyło się nawet deptakowe “koronawirus party”.
Jak donosi Policja, w ostatni weekend na terenie Zakopanego i okolic nie obyło się bez licznych interwencji. Policjanci interweniowali w miejscach publicznych, pouczając o obowiązku noszenia maseczek, konieczności przestrzegania dystansu społecznego, ale także w pensjonatach i hotelach, gdzie dochodziło do awantur z udziałem turystów po spożyciu.
Efekt? Rząd już zapowiada, że jeśli sytuacja będzie się powtarzać, niewykluczone, że restrykcje zostaną przywrócone.
“Ta sytuacja jest wyrazem absolutnego braku odpowiedzialności, obostrzenia zostały zniesione na dwa tygodnie, jeżeli sytuacja będzie się pogarszać, to jest zagrożenie, że one wrócą” – zapowiedział w jednym z udzielonych wywiadów dzisiaj szef KPRM Michał Dworczyk.
W podobnym tonie wypowiedział się inny przedstawiciel rządu Mateusza Morawieckiego.
Głupie, nieodpowiedzialne zachowanie – powiedział na konferencji prasowej Minister Zdrowia Adam Niedzielski. W opinii ministra stojącego na czele resortu zdrowia, takie sytuacje mogą powodować cofniecie decyzji i ponowne wprowadzenie lockdownu w Polsce.
