W 2022 roku reprezentacja Polski w piłce nożnej, pod wodzą selekcjonera Czesława Michniewicza, rozgrywała mecze w ramach mundialu w Katarze. Po 36 latach oczekiwań polskich kibiców wyszliśmy z grupy, awansując do fazy 1/8 finału Mistrzostw Świata. Na tym etapie rozgrywek, lepsza od Biało- Czerwonych okazała się Francja.
Wraz z porażką z Francją, skończył się dla Polski tegoroczny mundial, piłkarze rozjechali się po świecie, a w Polsce rozgorzała dyskusja dotycząca przyszłości selekcjonera. Jak podkreślali eksperci, piłkarsko niby było ok, ale noty za styl gry naszych nie były wystarczająco dobre.
Do mundialu w Katarze myślałem, że w piłce właśnie chodzi o to, by wygrywać poprzez taktykę, elementy piłkarskie. W środowisku piłkarskim od lat przecież mówi się o wyniku, który poszedł w świat, a nie o słabej grze, której po latach nikt nie pamięta.
Noty za styl zawsze kojarzyły mi się z lotami narciarskimi czy tańcem, ale jak widać, w footballu, dla sporej liczby osób mają one teraz też znaczenie.
Fajnie grać pięknie, ofensywnie , “ do przodu”. Jako kibic chętnie widziałbym taką grę. Mam jednak świadomość, że próba owtartej gry w turnieju takiej rangi, z takimi rywalami byłaby poprostu “mission impossible”.
Trener ustawił drużynę defensywnie ( bo po analizie możliwości własnych i potencjału rywali wydawało się mu to jak najbardziej uzasadnione). Taktyka trenera na fazę wyjścia z grupy była inna, inna była na mecz z Francją ( co w meczu 1/8 było widać w bardziej otwartej grze Polaków).
Taktyka trenera wcale nie wyklucza możliwości, by piłkarze mogli pokazać swoje wytrenowane przez lata żmudnej pracy piłkarskie, techniczne walory , grę z pierwszej piłki, celne dośrodkowania, zmiany kierunków gry itd.
Mamy w drużynie kilku “światowców”, którzy na nie jednym boisku w Europie, Lidze Mistrzów, Lidze Europy, Euro zagrali.
Czy choć jeden z nich pokazał błysk prawdziwego piłkarskiego geniuszu? Czy choć jeden zawodnik zaskoczył kibiców nieprzeciętną grą na tle rywali?
Rola trenera narodowej kadry nie jest łatwa. Zawsze post factum znajdą się lepsi , mądrzejsi , którzy zrobiliby to lepiej, inaczej. Nie można jednak za wszystko winić trenera. Na boisku grają piłkarze, nie trener, który pewnie i chciałby na boisku być, ale taka jego rola, że stoi przy bocznej linii.
Potęgą piłkarską nie jesteśmy, nasi zawodnicy (z całym szacunkiem do ich wyszkolenia) na tle graczy światowego formatu raczej piłkarsko maja wiele do nadrobienia. Kiedy my w Polsce mamy problem ze skompletowaniem jednej silnej „jedenastki” do rywalizacji „jak równy z równym” na światowym , czy europejskim poziomie, dla kontrastu np. reprezentacja Anglii spokojnie mogłaby wystawić dzisiaj do rozgrywek swoje dwie równie silne drużyny narodowe.
Warto więc czasem zejść z obłoków na ziemię, z poziomu kosmicznych oczekiwań na poziom realnych piłkarskich możliwości kadry, na jej aktualnym etapie.
Czekamy na nowego trenera reprezentacji. Aktualnie trwa dyskusja kto będzie lepszym selekcjonerem – Polak czy obcokrajowiec. Kto lepiej zagospodaruje polski talent i potencjał piłkarski nadal pozostaje kwestią otwartą.