Nieciekawe prognozy dla gospodarki Wielkiej Brytanii
Brytyjski minister w rządzie Borysa Johnsona Rishi Sunak odpowiedzialny za finanse,przedstawił wczoraj w parlamencie prognozy dotyczące kondycji gospodarki Wielkiej Brytanii.
Rishi Sunak potwierdził, że pandemia koronawirusa spowoduje trwałe szkody dla wzrostu gospodarczego i zatrudnienia na Wyspach.
Z przeprowadzonych analiz wynika, że może to być największy spadek gospodarczy kraju od 300 lat.
Gospodarka UK zwalania, a eksperci szacują jej spadek do końca roku na poziomie 11.3%, nie dziwi wiec ze rząd zaczyna szukać oszczędności.
Gabinet Johnsona rozważa zamrożenie płac osób zatrudnionych w sektorze publicznym. Rozwiązanie to napotkało jednak sprzeciw ze strony związków, opozycji, pracowników sektora publicznego.
Z badan przeprowadzonych dla rządu przez (OBR) the Office for Budget Responsibility (OBR), do połowy kolejnego roku liczba bezrobotnych może sięgnąć 2,6 miliona, co w przeliczeniu oznacza bezrobocie na rekordowym poziomie 7.5%.
Pandemia koronawirusa, a wraz z nią wprowadzane ograniczenia miały diametralny wpływ na kondycje finansową wielu firm Wielkiej Brytanii. Trzeba jednak pamiętać, że to nie jedyny czynnik, który może mieć wpływ.
Za 35 dni skończy się okres przejsciowy uzgodniony między Wielką Brytanią a Unią Europejską, a brexit stanie się faktem. Rzecz w tym, że do tej prory nie udało się wypracować porozumienia w sprawie pobrexitowych zasad wymiany handlowej.
Jeśli do końca grudnia nie uda się wypracować stosownego porozumienia, przedsiębiorcy napotkają na kolejne utrudnienia.