Niezadowolenie turystów i firm z branży turystycznej w Wielkiej Brytanii
Rośnie niezadowolenie firm turystycznych w Wielkiej Brytanii, w związku z wprowadzanymi przez rząd Borysa Johnsona zmianami procesu decyzyjnego, w zakresie umieszczana poszczególnych krajów na listach podróży w zależności od stopnia zagrożenia COVIDowego.
O dotychczasowym systemie obowiązującym na Wyspach pisaliśmy w artykule PolishNews24.com pt. „Co i kiedy zmieni się w w podróżach międzynarodowych z i do Wielkiej Brytanii”.
Przedstawiciele branży, a także brytyjscy turyści z oburzeniem przyjęli decyzję o ponownym umieszczeniu Portugalii na liście amber, co wiąże się z koniecznością odbycia 10- dniowej kwarantanny i wykonania kilku testów PCR po powrocie z tej destynacji. Nagła decyzja Premiera Johnsona spowodowała masowe powroty Brytyjczyków przed terminem zakończenia urlopu. Przedstawiciele branży zarzucają rządowi, ze biorąc pod uwagę liczbę osób zaszczepionych na Wyspach i Portugalii oraz wskaźniki zachorowań na COVID-19, decyzja ta pozbawiona jest podstaw naukowych.
W takim tonie wypowiedział się również szef irlandzkich linii lotniczych Ryanair Michael O’Leary. Ryanair podnosi przeciw tej decyzji argument, że wprowadzając zmiany dotyczące Portugalii, sprowokował niepotrzebne utrudnienia dla wielu brytyjskich turystów i rodzin i zażądał od premiera Johnsona przedstawiania badań naukowych przemawiających za podjęciem tej decyzji. Ograniczenia w podróżowaniu, konieczność wykonywania testów powodują spore problemy dla firm branży turystycznej.
Ryanair i Manchester Airports Group (właściciele lotniska w Manchester , portu lotniczego London Stansted oraz portów lotniczych w East Midlands Anglii), planują podjęcie kroków prawnych przeciwko rządowi Wielkiej Brytanii z powodu wprowadzonego systemu i ustalonych zasad “sygnalizacji świetlnej” dla podróży międzynarodowych.
