Przymusowe lądowanie Ryanair w Mińsku
Do niecodziennej sytuacji doszło wczoraj w trakcie lotu irlandzkich tanich linii lotniczych Ryanair na trasie Ateny – Wilno. Samolot awaryjnie wylądował na lotnisku w Mińsku na Białorusi z powodu potencjalnego zagrożenia bombowego, o którym załogę samolotu poinformowała białoruska kontrola ruchu lotniczego.
Jak się okazało po wylądowaniu na lotnisku w Mińsku, informacja o rzekomej bombie na pokładzie samolotu była nieprawdziwa. Dla władz białoruskich przymusowe lądowanie samolotu stało się okazja do aresztowania blogera Romana Protasiewicza. W opinii komentatorów i wielu polityków była to zaplanowana prowokacja, mająca na celu doprowadzić do aresztowania opozycjonisty krytykującego sposób sprawowania rządów przez białoruskie władze.
Dyrektor generalny Ryanair Michael O’Leary określił to co się stało wczoraj jako porwanie sponsorowane przez państwo… piractwo sponsorowane przez państwo ( ang. “This was a case of state-sponsored hijacking… state-sponsored piracy.).
Głosy krytyki, oburzenia z powodu tego co wczoraj wydarzyło się na Białorusi płyną ze strony Unii Europejskiej i najważniejszych polityków Europie.
W mocnych słowach do wczorajszego wydarzenia odniósł się Premier Mateusz Morawiecki.
“Z całą stanowczością potępiam zatrzymanie Romana Protasiewicza przez władze białoruskie po porwaniu samolotu pasażerskiego Ryanaira. To naganny akt terroryzmu państwowego” – napisał wczoraj szef polskiego rządu.
Niewykluczone, że wczorajsze zajście doprowadzi do nałożenia sankcji przez Polskę na Białoruś.
Rada Europejska na dzisiejszym posiedzeniu będzie także zajmować się to sprawą.
“Przy tej okazji przedyskutowane zostaną możliwe konsekwencje i sankcje” – czytamy w opublikowanym wpisie w mediach społecznościowych.
