Trwa zamieszanie wokół Prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia.
Po wyemitowaniu we wrześniu przez Superwizjer TVN24 reportażu o rzekomych powiązaniach Banasia ze światem przestępczym, zawiesił swoją działalność do czasu zakończenia kontroli jego oświadczeń majątkowych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne udając się na urlop.
W październiku Prezes NIK wrócił do pełnienia obowiązków.
Pod koniec listopada CBA złożyło do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa poprzez złożenie nieprawdziwych oświadczeń majątkowych, zatajenie faktycznego stanu majątkowego oraz nieudokumentowanych źródeł dochodu.
Wezwany do złożenia dymisji przez Premiera Marian Banaś rzekomo złożył ją na ręce Marszałek Sejmu Elżbiety Witek, co zostało przez nią zdementowane.
Dziś Prezes Banaś wydał oświadczenie, w którym poinformował, że nie zrzeknie się stanowiska, a wywierane na niego w tej sprawie naciski wiąże bezpośrednio z traktowaniem NIK jako przedmiotu rozgrywek.
“Jako prezes Izby nie mogę pozwolić, aby stała się ona przedmiotem politycznych rozgrywek i targów. Nie, na to zgody nie będzie” – podkreślił Banaś.
Prezes NIK zadeklarował gotowość współpracy ze śledczymi w prowadzonym postępowaniu, jednocześnie zapewniając, że “w poczuciu odpowiedzialności za Najwyższą Izbę Kontroli będę kontynuował powierzoną mi przez parlament misję”.
“Lewica zrobi wszystko, żeby pan Marian Banaś opuścił stanowisko prezesa Najwyższej Izby Kontroli” – powiedział szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski i zapowiedział złożenie wniosku o postawienie Mariana Banasia przed Trybunałem Stanu wzywając pozostałe kluby opozycyjne do poparcia wniosku.
To niewątpliwie jeden z ciekawszych seriali w telewizyjnej, jesiennej “ramówce”.
I co najważniejsze- fabuła ciągle się rozwija.