W grodzie Kraka dzieją się ostatnio dość niecodzienne rzeczy. Z powodu pandemii na ulicach ruch jakiś mniejszy, przyjezdnych, słynących z występów na rynku przez ograniczenia w lotach też jakoś mniej, więc miejscowi postanowili o się przypomnieć.Oczy ze zdziwienia przecierali Strażnicy Miejscy, gdy podczas patrolu, w godzinach porannych, na płycie krakowskiego rynku ujrzeli mężczyznę „czeszącego” lwa przed Wieżą Ratuszową. Lew słynie z bujnej grzywy, i u takiego prawdziwego pewnie było by co czesać (pod warunkiem, że by pozwolił), ale ten płycie rynku, to lew kamienny, posąg, rzeźba – do tego pod ochroną konserwatora zabytków.
Mężczyzna został ujęty. O zdarzeniu zawiadomiono konserwatora zabytków, a sprawcę przekazano w ręce krakowskiej Policji – powiedziała portalowi PolishNews24 rzeczniczka krakowskiej Straży Miejskiej Edyta Ćwiklik.
Zapytany przez Strażników o motywy tak niecodziennego działania mężczyzna wyjaśnił, że dzień wcześniej oblał lwa rżącą substancją i wrócił by go wyczyścić. Mężczyzna odpowie teraz za swój czyn.
Niestety, to nie jedyne takie zdarzenie w ostatnim czasie. Inny sprawca, przy użyciu młotka, zniszczył skarbonkę na płycie krakowskiego rynku – powiedziała Pani Rzecznik.
No, cóż miejmy nadzieje, że to już ostatnie tego typu zajścia. Najwidoczniej kwarantnana ujawniła głębokie pokłady pomysłowości wśród niektórych Krakowian.
Dołącz do nas, udostępniaj artykuły PolishNews24.com w social media: