Stare porzekadło mówi, że kiedy Niemcy dostają kataru, cała Europa łapie grypę. Rzecz dotyczy oczywiście kondycji niemieckiej gospodarki. A prognozy dla niej są nienajlepsze.
Zdaniem Niemieckiego Zrzeszenia Izb Przemysłowo-Handlowych niemiecką gospodarkę w 2020 roku czeka spowolnienie. ” “Wciąż więcej firm oczekuje, że w tym roku działalność będzie gorsza niż lepsza” – powiedział szef Izby Martin Wansleben.
Największe obawy budzi sytuacja związana z koronawirusem w Chinach- spada niemiecki eksport na rynki azjatyckie.
Ale to nie jedyny problem – niemiecki przemysł zmaga się z odczuwalnym brakiem wykwalifikowanej siły roboczej. Wiele branż przechodzi zmiany strukturalne.
Tymczasem Federalny Urząd Statystyczny w Niemczech poinformował, że wymiana handlowa między Polską, a Niemcami wyniosła w ubiegłym roku rekordowe 123,4 miliardów euro. Wzrosła do roku 2018 o 4,2 proc. Import do Polski z rynku niemieckiego przewyższa jednak znacznie polski eksport.
Polska stała się szóstym partnerem gospodarczym Niemiec wyprzedzając między innymi Wielką Brytanię. Najsilniejszymi partnerami niemieckich przedsiębiorców są Chiny (205 mld), dalej Niedrlandy (190,4 mld) i Stany Zjednoczone (190 mld).