Każdy kto śledzi brytyjską politykę wie, że trudno ją sobie wyobrazić bez Borysa Johnsona. Ktoś, kto polityką się nie zajmuje, i tak kojarzy ciągle jeszcze urzędującego premiera ze względu na jego charakterystyczne fryzury, oryginalne wypowiedzi i zachowanie.
Na przestrzeni ostatnich lat zapisał się on na kartach historii Wielkiej Brytanii w kontekście wielkich wydarzeń dla kraju, ale także kontrowersji.
Kiedy Brytyjczycy zdecydowali się na Brexit, Borys Johnson był jednym z głównych zwolenników opuszczenia Unii w sposób zdecydowany i bezkompromisowy.
Jego hasło „Get Brexit Done” dało mu fotel premiera, po drodze pozbawiając funkcji Teresy May.
Gdy Brexit stal się faktem, wydarzyło się coś, czego nikt się spodziewał – pandemia coronavirusa.
To właśnie za kadencji Johnsona Wielka Brytanii ogłaszała kolejne lockdowny, prowadziła akcje masowych szczepień, czy wreszcie wprowadzała plany pomocowe dla przedsiębiorców dotkniętych skutkami pandemii.
To właśnie z tego okresu mamy wydarzenia, które doprowadziły Borysa Johnsona do ustąpienia.
Słynne party na Downig Street 10 w czasie pandemii, stały się podstawą wewnętrznego buntu przeciwko niemu w partii, której Johnson przewodził.
Kolejnym ważnym wydarzaniem z jego kadencji jest także wojna, jak toczy się na Ukrainie.
Wielka Brytania głosem premiera Johnsona wyraziła całkowite poparcie dla Ukrainy, publicznie deklarując swoje wsparcie.
Dziś poznamy następce lub następczynię Borysa Johnsona na stanowisku szefa partii, a w konsekwencji nowego premiera Zjednoczonego Królestwa. Borys Johnson odchodzi z najważniejszej funkcji w kraju i w partii, ale na pewno nie pożegna się z polityką.
Wśród niektórych komentatorów już pojawiły się opinie, że to jeszcze nie jest ostatnie słowo Jonsona w lokalnej polityce. Pojawiają się pytania, kiedy Borys Johnson ruszy do kontrofensywy, by odzyskać władze w partii a później na Downing Street.
Okazją do tego będą na pewno kolejne wybory w Wielkiej Brytanii, planowane na maj 2024.
Ktokolwiek zastąpi dzisiaj Johnsona w roli szefa partii i szefa rządu, nie będzie miał łatwego życia.
„Wielka Brytania musi poradzić sobie z wyzwaniami, jakie niesie rosnącą inflacja, wzrastające koszty życia, wreszcie rekordowo wysokie koszty gazu i energii elektrycznej” – o czym pisaliśmy w artykule PolishNews24.com pt. „Partia Konserwatywna partia w Wielkiej Brytanii wybiera nowego lidera”.
Ewentualne niepowodzenie dzisiejszego następcy Johnsona z aktualnym kryzysem energetycznym, rosnącymi kosztami życia, inflacja, etc., będzie dla tak doświadczonego polityka Borys Johnson „jak woda na młyn” w batalii o odzyskanie sterów rządów w partii i państwie.