Covid 19 zdominował praktycznie każdy aspekt naszego życia. To czym żyliśmy, co relacjonowały media, zeszło na drugi plan.
Nie sposób policzyć na ile sposobów odmieniano w Wielkiej Brytanii słowo Brexit.Mówiono o nim w TV, pisano w gazetach. Dziś wszyscy w UK żyją rozwojem pandemii. Mieszkańcom Wielkiej Brytanii umknęło, że w chwili obecnej powinny toczyć sie rozmowy dotyczące szczegółów rozstania z Unią Europejską. I choć ze strony rządzących w Wielkiej Brytanii płyną glosy, że nie będzie przedłużenia tzw. okresu przejściowego, to nie jest to wcale przesądzone.
Oficjalnie mówi się, że zespoły robocze będą prowadzić negocjacje w trybie online mimo pandemii.
Michel Barnier, główny negocjator Komisji Europejskiej oraz David Frost, główny negocjator Wielkiej Brytanii, odbyli dziś wideokonferencje.
Podsumowali prace techniczne prowadzone od pierwszej rundy negocjacji, na podstawie przygotowanych aktów prawnych.
Wspólne prace zespołów pozwoliły określić główne obszary rozbieżności i konwergencji. Obie strony zgodziły się co do potrzeby zorganizowania dalszych rund negocjacyjnych, w celu osiągnięcia rzeczywistych postępów w negocjacjach do czerwca.
Biorąc pod uwagę trwający kryzys związany z pandemią, te rundy negocjacyjne, których struktura jest określona w zakresie zadań i obowiązków, odbywać się będą w drodze wideokonferencji.
Uzgodniono następujące terminy:
– w / c 20 kwietnia
– w / c 11 maja
– w / c 1 czerwca
Plany dla wszystkich rund zostaną opublikowane w odpowiednim czasie. Covid -19 uderzy w gospodarkę brytyjską, poważnie zmniejszając dynamikę rozwoju.
Wydłużenie okresu lockdownu na kolejne trzy tygodnie, oznacza w praktyce, że do 8 maja Wielka Brytania nadal utrzymuje wszystkie restrykcje.
Mówi się o kryzysie, który najbardziej uderzy w sektor gastronomii, hotelowy i transportowy.
Biorąc niepewne prognozy co do sytuacji gospodarki po koronawirusie, ciężko przewidzieć jak finalnie będzie wyglądał rozwód Wielkiej Brytanii z Europą.
W chwili gdy ponadnarodawa solidarność i współpraca jest potrzebna jak nigdy wczesniej, może okazać się, że to, co miało być formalnością na koniec grudnia, przesunie się w czasie.