W rosyjskiej kolonii karnej w Angarsku w Irkucji doszło wczoraj do buntu więźniów. Kolonia położona jest blisko południowego brzegu jeziora Bajkał i oddalona o około 2500 km od Moskwy.
Próbujący spacyfikować więźniów funkcjonariusze oddziałów specjalnych policji otworzyli ogień. W proteście przeciw masowemu znęcaniu się funkcjonariuszy nad osadzonymi mieli oni podpalić znajdujący się na terenie kolonii tartak. Wieczorem władze więzienia poinformowali o opanowaniu sytuacji.
Kolonia karna w Angarsku, w której osadzonych jest 1300 recydywistów ma charakter zakładu o zaostrzonym rygorze. Kary odbywają tam więźniowie, którzy mają za sobą kilka wyroków.