Chyba mało kto przed rozpoczęciem katarskiego mundialu przewidział, że drużyna Maroko awansuje do czwórki najlepszych zespołów turnieju. Tego, że po drodze pokona takie piłkarskie firmy jak Belgia, Hiszpania czy Portugalia, raczej nie spodziewał się nikt.
Piłka nożna lubi być nieprzewidywalna. Do kiedy piłka w grze, wszystko jest możliwe. Przekonaliśmy się o tym oglądając ostatnie mecze na mistrzostwach świata w Katarze.
Maroko gra w Katarze rewelacyjnie. W fazie grupowej, drużyna z Afryki zremisowała bezbramkowo z Chorwacja, wygrała z Belgia 2:0 ( co już było sensacją), wreszcie pokonała Kanadę 2:1 i pewnie awansowałaodo 1/8 finału.
W kolejnej rundzie na drodze do dalszego awansu stanęli Hiszpanie, ale i w tym meczu Maroko udowodniło swoja wyższość, pokonując podopiecznych Luisa Erice 3:0. W meczu ćwierćfinałowym Maroko 1:0 wygrało z Portugalią , doprowadzając do sensacji, a kibiców i samego Cristino Ronaldo do łez.
Piłkarski sen drużny z Maroka trwa. W kolejnym meczu piłkarze zagrają z Francją. Dla wielu komentatorów, to taki rodzaj piłkarskiej walki Dawida z Goliatem.
Czy Marokańczycy skazani są na porażkę? Jak udowodnili w poprzednich meczach z klasowymi liczącymi się w Europie i na świecie zespołami, wcale nie jest to takie oczywiste.
Mundial w Katarze, jak pisaliśmy w artykule PolishNews24 pt. „ Turniej piłkarski, który dawno nie budził tylu pozasportowych emocji” wywoływał wile pozaboiskowych kontrowersji.
Po tym co zobaczyliśmy na boiskach, niewątpliwie przejdzie on także do historii jako mundial niespodzianek.
