Podczas, gdy świat śle gratulacje zespołowi, który jako pierwszy “szerpnął się” na niezdobyty wcześniej zimą szczyt K2, polscy himalaiści poinformowali, że zrobili by to lepiej. Lepiej- znaczy na bezdechu, bowiem “z tlenem” to byle Szerpa może po górach hasać, a oni czyli my- Polacy wchodzimy na najwyższe szczyty tego łez padołu co najmniej na zakręconej butli..
Mimo wszystko podajemy nazwiska 10 Nepalczyków, którzy stanęli na szczycie góry: Sherpa I, Sherpa lI, Sherpa III, Sherpa IV, Sherpa V, Sherpa VI, SherpaVII, Sherpa VIII, Sherpa IX, Purja.
Niemal jednocześnie z sukcesem w Himalajach, niebagatelnego wyczynu dokonała nasza krajanka na rodzinnym podwórku, atakując południową ścianę naszego polskiego Lhotse czyli Babiej Góry.
Wyczyn tym bardziej wart podkreślenia, bo dokonany w iście “alpejskim” do kwadratu stylu. Mało kto pomyślał by nawet, nie mówiąc o podjęciu takiej próby, by wejść na najwyższy masyw Beskidów, przy temperaturze 10 stopni poniżej zera w biustonoszu i szortach. Z obrażeniami kończyn, braku percepcji rzeczywistości, autorka pionierskiego ataku szczytowego, wyprawę zakończyła w asyście honorowej zespołu ratowników Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.